Strona 2 z 4

Re: Witam

PostNapisane: 14 cze 2013, 11:24
przez Marek
A ja bym powiedział ze wcale nikt nie musi je łapać w realu nie które to siłom sie pchają do gołebników ze nie idzie się odpędzić ;)

Re: Witam

PostNapisane: 16 cze 2013, 15:16
przez Łukasz
A w realu też tak robisz że jak gołąb ci wejdzie to sobie zostawiasz bo ładny ? :evil: :x nic tylko bat i wąskie drzwi

Re: Witam

PostNapisane: 16 cze 2013, 15:37
przez lady65
Marek napisał(a):A ja bym powiedział ze wcale nikt nie musi je łapać w realu nie które to siłom sie pchają do gołebników ze nie idzie się odpędzić ;)

Ciekawe!!! Zazwyczaj Ci co łapią mają problem z obcymi gołębiami. Ze same włażą i nie umią odlecieć. A ja się pytam jak mają odlecieć jak są zamknięte w "króliczoku" najczęściej nazywanym wolierą.
Ja takich problemów z obcymi nie mam, bo po wejściu takiego ptaka kontaktuję się z właścicielem, a jak nie można go ustalić , to na drugi dzień przy okazji wyjazdu wywożę takiego ptaka i na ok. 100 szt. 1 słownie (jeden) wrócił do mnie. Ale przy następnej okazji znów go wywiozłem i wypuściłem i już nie wrócił. Natomiast już kilka razy zdarzyło mi się, że na mojego gołębią delikatnie mówiąć "psedohodowca" po roku a nawet dłużej dzwoni i pyta o kartę własności, bo gołąb ten u niego nie chciał odlecieć a włożony do kabiny przylatuje do niego. Ja się pytam takiego delikwenta gdzie był on rok wcześniej nie umiał mnie znaleść? a po roku odnalazł? Nic tylko gumą po plecach i w wąskie drzwi.

Re: Witam

PostNapisane: 17 cze 2013, 20:49
przez Łukasz
lady65 a ile naszych gołębi co niedzielę jest na targach to się w głowie nie mieści a te wskur...łapacze łapią bez ogródek :x

Re: Witam

PostNapisane: 18 cze 2013, 20:50
przez olo
Nie wiem mi chodziło że w grze gołębi obcych. ja do gołębnika nie biorę bo 2 lata temu wszedł mi jeden i wszystkie zaraził. A tu mi chodziło oto że można się kontaktować z właścicielem i oddać mu go :D

Re: Witam

PostNapisane: 19 cze 2013, 10:39
przez Koza1991
haha. olo przestan pisac bzdury i coraz bardziej sie pograzasz. po jaki kij takie cos ze do kogos wchodzi golab i sie kontakujesz z wlascicielem oddajesz i co Ci po takim czyms? "cudze i kradzione nie tuczy. "

Re: Witam

PostNapisane: 21 cze 2013, 9:18
przez Administrator
Naprawdę boje się o przyszłość sportu gołębiarskiego.
Gdy już obcy gołąb wejdzie do mojego gołębnika, to dostanie wody i swobody, bo czeka na niego hodowca, tak samo jak ja czekam na swoje ptaki.
Chociaż staram się w ogóle unikać obcych gołębi na swoim kwadracie, bo boje się chorób jakie "przybłęda" może przenieść na moje ptaki. Chociaż nie zawsze tak jest, ale przezorny zawsze ubezpieczony.

Piszę to po raz kolejny i ostatni, nie zrealizuje żadnej koncepcji chociaż w kawałeczku przypominającej działania hycli i mam nadzieje, że ucinam ten wątek na zawsze.

Szanujcie się "hodowcy" szanujcie...

Reforma zegarowo - lotowa!

PostNapisane: 21 cze 2013, 19:57
przez Żyła88
A dałoby radę zrobić na rynku zakładkę "Bazar" :?: :?: :?: Już tłumaczę na czym by to polegało: jak wiadomo masa gołębi w realu pada łupem "pseudo hodowców", którzy co niedziela próbują ich sie pozbyć na takich właśnie bazarkach a więc z puli gołębi, które zginą podczas lotów ( od poniedziałku-soboty ) system losowałby kilkanaście, kilkadziesiąt sztuk i wystawiał je co niedziela na takim właśnie bazarku. Potencjał byłby widoczny dopiero po zakupie naszego gołąbka, którego rozpoznalibyśmy po nr. obrączki. Taki bazarek mógłby być otwarty np 1-2 godziny. Proszę o wasze opinie.

Re: Reforma zegarowo - lotowa!

PostNapisane: 21 cze 2013, 23:26
przez tylkoja
Żyła88 napisał(a):A dałoby radę zrobić na rynku zakładkę "Bazar" :?: :?: :?: Już tłumaczę na czym by to polegało: jak wiadomo masa gołębi w realu pada łupem "pseudo hodowców", którzy co niedziela próbują ich sie pozbyć na takich właśnie bazarkach a więc z puli gołębi, które zginą podczas lotów ( od poniedziałku-soboty ) system losowałby kilkanaście, kilkadziesiąt sztuk i wystawiał je co niedziela na takim właśnie bazarku. Potencjał byłby widoczny dopiero po zakupie naszego gołąbka, którego rozpoznalibyśmy po nr. obrączki. Taki bazarek mógłby być otwarty np 1-2 godziny. Proszę o wasze opinie.


"Postprzez Administrator » 21 cze 2013, 10:18
Naprawdę boje się o przyszłość sportu gołębiarskiego.
Gdy już obcy gołąb wejdzie do mojego gołębnika, to dostanie wody i swobody, bo czeka na niego hodowca, tak samo jak ja czekam na swoje ptaki.
Chociaż staram się w ogóle unikać obcych gołębi na swoim kwadracie, bo boje się chorób jakie "przybłęda" może przenieść na moje ptaki. Chociaż nie zawsze tak jest, ale przezorny zawsze ubezpieczony.
Piszę to po raz kolejny i ostatni, nie zrealizuje żadnej koncepcji chociaż w kawałeczku przypominającej działania hycli i mam nadzieje, że ucinam ten wątek na zawsze.
Szanujcie się "hodowcy" szanujcie..."

Kolejny "hycel"?!Normalnie zal.pl

Re: Reforma zegarowo - lotowa!

PostNapisane: 22 cze 2013, 7:17
przez Horemans
No Tylko Ja masz racjię ostatnio z jednych zaczynają wychodzić te zdolności akurat nic niemające z lotowanie (łapacze,bazarki,przybłąkane)ale myślę że tych kochających gołębie INACZEJ jest mało.